– Urodziłam dziwne dziecko – Kobieta otarła oczy i nos.
– Ludzie się go boją, a i ja sama, gdybym nie wiedziała, że jest moje, myślałabym, że może przybyło z Wschodnich Krain. Ma skośne oczy jak kupcy, którzy kiedyś trafili do naszej Osady. Ale to nie wszystko – wyjaśniała.

– Ma wyjątkowo krótkie nogi i ręce, porusza się ociężale, z trudem się uczy i wszyscy mówią, że jest niezbyt mądre.

Wiedźma przyjrzała się Kobiecie uważnie.

– A co ty sądzisz? Znasz je najlepiej – zapytała.
Kobieta zamyśliła się, a jej twarz rozjaśnił uśmiech.
– Moje dziecko rozmawia z kwiatami, bawi się z ptactwem w ogrodzie, kocha cały świat i często się śmieje. Wiem też, że czasem odwiedza Smoka, a on przecież nie zadaje się z głupcami, prawda? – spojrzała z nadzieją na Wiedźmę, a ta potaknęła.
– Masz rację – smoki nie każdemu pozwalają się do siebie zbliżyć.
Kobieta wyprostowała się z dumą, lecz po chwili blask w jej oczach przygasł.
– Skoro tak, to dlaczego moje dziecko tak często choruje, niewyraźnie mówi, tak bardzo różni się od innych?
– Każdego z nas coś wyróżnia – uśmiechnęła się Wiedźma. – A twoje dziecko jeszcze przed narodzinami dostało coś, czego nie ma żadna z nas. To dodatkowy element budujący jego ciało. Dla jednych jest balastem, dla innych będzie darem. Dzięki niemu twoje dziecko ma bowiem wszystkiego więcej. Problemów też, ale i więcej beztroskiej radości, pradawnej mądrości, pozwalającej żyć bliżej istot, jakich inni ludzie nawet nie zauważają. Potrzebuje też więcej miłości, ale też i więcej jej potrafi dawać.
Kobieta była zdumiona.
– Nie jest więc dziwakiem, za jakiego mają je wszyscy w Osadzie?
– Jest. Jak każdy z nas – odpowiedziała Wiedźma i wyjrzała przez okno.
W ogrodzie Kot mruczał jakąś historię dziecku, które ma wszystkiego więcej, a ono rozumiało każde jego słowo.

Agnieszka Sawicz

zapraszamy gorąco na stronę: https://www.facebook.com/ZapiskiWiedzmy?fref=photo